poniedziałek, 13 czerwca 2016

Iza i Adrian



Z Izą i Adrianem poznałam się osobiście w dniu ich ślubu.  Jechałam na miejsce pełna zapału i pozytywnej energii. Po rozmowach z Izą przez telefon byłam pewna, że znów na początku swojej zawodowej drogi  spotkam przemiłych i ciepłych ludzi.  Kiedy wszyscy witali mnie szczerym uśmiechem czułam, że znajduję się na właściwym miejscu. To piękne uczucie móc być świadkiem tak wyjątkowej chwili w życiu innych, a jeszcze piękniejsze móc to dokumentować i zrobić dla nich pamiątkę, do której będą prawdopodobnie wracać przez wiele lat. 
Każda poznana para to osobna historia. Nie ma zasady, według której fotografuje się miłość.  Robiąc zdjęcia na ślubie Izy i Adriana przekonałam się, że nie jest to proste. Biła od nich niesamowita nieśmiałość i to, że swoje uczucie pragnęli zachować  tylko dla siebie. Jednak  kiedy zauważyłam w jaki sposób patrzą sobie w oczy wiedziałam, że moje zdjęcia będą mówić  same za siebie. 
Zapraszam do oglądania sesji plenerowej z Izą i Adrianem :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz